Sokołowskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne
Jarmark na Szewskim Rynku
DÅ‚ugie czerwcowe dni aż proszÄ… by je spÄ™dzić w plenerze – choćby miejskim. Spotkać siÄ™ z rodzinÄ…, przyjacióÅ‚mi, sÄ…siadami, gdzieÅ› po drodze… - ot, choćby na Starym MieÅ›cie, gdzie Szewski Rynek Å‚Ä…czy DÅ‚ugÄ… z WilczyÅ„skiego.
Tu przed laty sklepiki oferowaÅ‚y „mydÅ‚o i powidÅ‚o”. U Pana Kiciaka kupowaÅ‚o siÄ™ farby, pÄ™dzle, waÅ‚ki do malowania Å›cian i tzw. ton do bielenia fug. Pani Niklowa oferowaÅ‚a najmodniejsze bluzeczki, sukienki, koszule non iron
i krawaty na gumce a Pan Ufnal motki świeżo farbowanej wełny. Obok
do kupienia landrynki i migdaÅ‚owe cukierki-rybki w szklanych sÅ‚ojach, piwo kuflowe i Å›ledzie z beczki, pakowane w elegancki szary papier. Dalej sklep papierniczy, w którym Pani Kopciowa nabijaÅ‚a tuszem wkÅ‚ady do dÅ‚ugopisów, skrzÄ™tnie odliczaÅ‚a stalówki „byczki” lub „krzyżaki” i doradzaÅ‚a wielkość redisówek… . Z tÄ™sknoty za tamtymi obrazami, z handlowych tradycji tego miejsca i ze wspomnieÅ„ zrodziÅ‚ siÄ™ pomysÅ‚ jarmarku rozmaitoÅ›ci pod hasÅ‚em „Sobota na Szewskim Rynku”.